Prognozy dotyczące stanu zdrowia naszego społeczeństwa są alarmujące. Przewiduje się, że około 2025 r. na chorobę nowotworową zapadnie co czwarty Polak. Wynika to z negatywnych skutków cywilizacji (zanieczyszczenia powietrza, chemii w żywności i w otoczeniu), błędów żywieniowych, braku ruchu, wpływu promieniowania otaczających nas urządzeń czy życia w stresie i pośpiechu.

Choroba nowotworowa jest nieprzewidywalna – zarówno jeśli chodzi o jej pojawienie się, jak i przebieg czy leczenie. Związany z tym jest stan ciągłego napięcia u chorego, ale też u najbliższej rodziny. Czy chemioterapia zadziała? Czy nowotwór nie uodporni się na leki? Czy nie pojawi się wznowa lub przerzuty? Ciągłe monitorowanie wyników sprawia, że życie zaczyna być jednym pasmem stresów. Do tego dochodzi często poczucie frustracji i upokorzenia powodowane ciągłym czekaniem: kolejka na badania, kolejka po wyniki, kolejka do lekarza, kolejka do podania chemii… Stan naszej służby zdrowia sprawia, że nie zawsze też warunki leczenia są komfortowe (wieloosobowe sale itd.).

Choroby nowotworowe stały się powszechne, a leczenie onkologiczne coraz łatwiej dostępne. Brakuje jednak oferty pomocy pozamedycznej, która – jak pokazują jednoznacznie badania – jest niezwykle ważna w leczeniu. Zatroszczenie się o własną psychikę, dostarczenie wiedzy, jak o siebie zadbać (dieta itd.), opieka duchowa, wsparcie osób, które mają podobne doświadczenia czy wreszcie umiejętność wypoczywania i kontakt z przyrodą – to nieocenione leki wspomagające zdrowienie.